Już drugi kierownik mi powiedział, że nie chce brać środków uspokajających i znalazł pracę, gdzie na niego nie krzyczą i nie wyzywają. Czasy są jakie są: epidemia, wojna, kryzys… Mieszkańcy wyładowują na nas swoje frustracje – mówi burmistrz podwarszawskiej Kobyłki.
„Jeśli nie boisz się, że nazwą cię złodziejem i ku…ą”. Ogłoszenie o pracę w podwarszawskim urzędzie
with
no comment